Regeneracja części samochodowych – jak zaoszczędzić mądrze?

Wzrasta zainteresowanie regeneracją części samochodowych. Wśród zalet takiego rozwiązania eksperci sieci Q Service Castrol wskazują kwestie finansowe oraz oszczędności kosztów eksploatacji auta – szacuje się, że komponenty poddane regeneracji są tańsze od fabrycznie nowych elementów o ok. 30-60%. Oto poradnik dotyczący tego, które elementy pojazdu warto poddać procesowi regeneracji.

Według raportu SDCM[1], w państwach Unii Europejskiej regeneracji na rynku wtórnym pojazdów poddawane jest ok. 10% części zamiennych. Dane Persistence Market Research[2] wskazują, że do 2026 r. światowy rynek regeneracji części samochodowych osiągnie szacunkową wartość CAGR na poziomie 7,1%, co odpowiada kwocie niemal 91 mld USD[3]. Oznacza to, że popyt na regenerowane części stale się zwiększa, a rynek zyskuje kolejnych klientów.

Dlaczego warto skorzystać z regeneracji komponentów?

Jednym z głównych powodów, dla którego kierowcy stawiają na regenerację części są przede wszystkim czynniki ekonomiczne. To znacznie tańsze rozwiązanie niż wymiana części na nowe. Odpowiednio wykonany proces zapewnia wysoką wytrzymałość komponentów, dzięki czemu kierowca otrzymuje sprawnie działający samochód w niższej cenie.

Drugim czynnikiem są kwestie ekologiczne. Podczas regeneracji elementów, ograniczana jest produkcja materiałów służących do tworzenia nowych podzespołów. Co ważne, zużycie surowców w procesie regeneracji jest od 50 do 90% niższe niż w przypadku produkowania nowej części zamiennej od podstaw. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części CLEPA opublikowało badanie, z którego wynika, że fabryczna regeneracja części pozwoliła w 2020 roku zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 800 tys. ton, co jest odpowiednikiem emisji śladu węglowego pozostawionego przez 120 tys. statystycznych mieszkańców Unii Europejskiej.[4] Dbałość o środowisko staje się jednym z głównych aspektów, które mają wpływ na rozwój rynku motoryzacyjnego. Według szacunków europejskich ekspertów, rynek części regeneracyjnych w Europie będzie w dalszym ciągu rosnąć.

– Decyzję o wyborze regeneracji części podejmuje w naszym warsztacie ok. 80% klientów. O możliwości zastosowania takiego rozwiązania jest informowana zdecydowana większość kierowców, korzystających z usług naszego warsztatu – twierdzi Paweł Zaręba, właściciel serwisu Polauto w Markach, należącego do sieci Q Service Castrol.

Jakie części samochodowe można regenerować, a jakich nie należy?

Najczęściej procesowi regeneracji poddawane są części silnika oraz jego osprzętu, np. wtryskiwacze, pompy wtryskowe, rozruszniki, alternatory, turbosprężarki, cylindry, głowice i wałki rozrządu. Zdarzają się również regenerowane elementy zawieszenia oraz układu napędowego, w tym wahacze, amortyzatory (miechy), półosie, skrzynie biegów, sprzęgła i sworznie. Mechanicy często przywracają drugie życie kompresorom klimatyzacji, pompom wspomagania, czy też częściom układu hamulcowego, np. zaciskom.

Eksperci Q Service Castrol przyznają, że nie wszystkie komponenty nadają się do regeneracji. Wśród nich wymieniają metalowe elementy karoserii, świece zapłonowe oraz przewody paliwowe.

Regeneracja części – jak to działa?

Procesowi regeneracji podlegają jedynie elementy pojazdu zużyte lub uszkodzone w wyniku normalnej eksploatacji auta. Do regeneracji trafiają również zespoły uszkodzone dynamicznie na skutek działania m.in. przeciążeń, odkształceń czy zmian strukturalnych zaistniałych w związku ze zmianą środowiska pracy. Nie należy jednak regenerować części samochodowych, które uległy defektom w efekcie wypadków bądź po niezgodnych z zaleceniami producenta naprawach.

Komponenty poddane regeneracji są tańsze od fabrycznie nowych elementów o ok. 30-60%. Jest to zależne od danej części (im bardziej skomplikowana, tym cena wzrasta), a także od firmy regenerującej. Zazwyczaj podzespoły zregenerowane przez producentów samochodów są droższe od tych, którymi opiekują się dedykowane zakłady.

– Dużo firm oferuje nam usługę regenerowania części samochodowych. Do regeneracji nadają się m.in. sprzęgła, alternatory czy rozruszniki. Jako warsztat jesteśmy zobligowani do przekazania starego elementu firmie do regeneracji. Następnie odnowiona część instalowana jest w pojeździe klienta podczas naprawy, a kierowca może odebrać w pełni sprawne auto – podsumowuje Paweł Zaręba.


[1] SDCM – Raport „Branża motoryzacyjna w Polsce 2021-2022. Liczby. Podsumowania. Analizy”: https://www.sdcm.pl/wp-content/uploads/2023/03/SDCM_raport_2021_A4_03_03_23_H.pdf

[2] Persistence Market Research – Raport „Automotive parts remanufacturing market”: https://www.persistencemarketresearch.com/market-research/automotive-parts-remanufacturing-market.asp

[3] Tamże. Dane dotyczą lat 2018-2026.

[4] CLEPA – Circular economy and sustainability are reshaping the automotive aftermarket: https://clepa.eu/mediaroom/circular-economy-and-sustainability-are-reshaping-the-automotive-aftermarket/

O rynku motoryzacji

W ostatniej dekadzie Polski przemysł motoryzacyjny odnotował 100% wzrost mierzony produkcją sprzedaną. Ten niebagatelny sukces, czyniący motoryzację drugim największym sektorem przemysłowym w Polsce (10,1% udziału), nie jest kwestią przypadku, ale rezultatem konsekwentnej pracy przedsiębiorców oraz atrakcyjności inwestycyjnej kraju.

Zarówno w wymiarze liczb bezwzględnych, jak również w ujęciu jakościowym Polska w tej części Europy to kraj o największej liczbie osób w wieku produkcyjnym posiadających solidne wykształcenie techniczne, zarówno na poziomie średnim jak i wyższym. 1,4 mln studentów, z czego ponad 300 tys. na kierunkach inżynierskich stanowi potencjał, który przekłada się bezpośrednio na znakomite wyniki finansowe oraz jakościowe firm inwestujących w Polsce.

Aspekt wielkości kraju, jego zróżnicowania regionalnego i dostępu do zasobów kadrowych jest szczególną przewagą Polski w regionie Europy Centralnej w czasie kiedy walka o talenty przekłada się bezpośrednio na możliwość dalszego rozwoju firm motoryzacyjnych.

Warto zauważyć, iż wydajność pracy na jednego zatrudnionego w sektorze motoryzacyjnym w Polsce wyniosła w 2016 r. 770,9 tys. PLN, co pozycjonuje motoryzację wśród najbardziej wydajnych sektorów przemysłu przetwórczego.

W ostatniej dekadzie Polski przemysł motoryzacyjny odnotował 100% wzrost mierzony produkcją sprzedaną. Ten niebagatelny sukces, czyniący motoryzację drugim największym sektorem przemysłowym w Polsce (10,1% udziału), nie jest kwestią przypadku, ale rezultatem konsekwentnej pracy przedsiębiorców oraz atrakcyjności inwestycyjnej kraju.

Zarówno w wymiarze liczb bezwzględnych, jak również w ujęciu jakościowym Polska w tej części Europy to kraj o największej liczbie osób w wieku produkcyjnym posiadających solidne wykształcenie techniczne, zarówno na poziomie średnim jak i wyższym. 1,4 mln studentów, z czego ponad 300 tys. na kierunkach inżynierskich stanowi potencjał, który przekłada się bezpośrednio na znakomite wyniki finansowe oraz jakościowe firm inwestujących w Polsce.

Aspekt wielkości kraju, jego zróżnicowania regionalnego i dostępu do zasobów kadrowych jest szczególną przewagą Polski w regionie Europy Centralnej w czasie kiedy walka o talenty przekłada się bezpośrednio na możliwość dalszego rozwoju firm motoryzacyjnych.

Warto zauważyć, iż wydajność pracy na jednego zatrudnionego w sektorze motoryzacyjnym w Polsce wyniosła w 2016 r. 770,9 tys. PLN, co pozycjonuje motoryzację wśród najbardziej wydajnych sektorów przemysłu przetwórczego.

Pomimo stabilnej pozycji i dobrych perspektyw, w najbliższych latach polską branżę motoryzacyjną czekają liczne wyzwania. Główne z nich wiążą się z programem UE dotyczącym przejścia z pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi na zeroemisyjne do 2035 roku. Planowana transformacja będzie wymagała ogromnych inwestycji w infrastrukturę, rozwój technologii i szkolenia pracowników. Aby sprostać tym oczekiwaniom niezbędna będzie restrukturyzacja linii produkcyjnych w polskich zakładach wytwórczych, które koncentrują się obecnie głównie na małych samochodach osobowych z tradycyjnymi silnikami. 

Tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach 2020 r. produkcja pojazdów silnikowych na europejskich rynkach wschodzących spadła o 23 proc. W 2021 r. Europa była najsłabszym rynkiem świata w sektorze automotive. W drugim półroczu ubiegłego roku spadła ilość rejestracji nowych pojazdów. Początek roku 2022 pokazał, że liczba ta była niższa niż w analogicznych miesiącach w trzech ostatnich latach. Ma to związek m.in. z zakłóceniami łańcuchów dostaw i problemami z dostępnością materiałów potrzebnych do produkcji aut.

Polska będzie musiała zmierzyć się z perspektywą utraty przewagi konkurencyjnej w kilku segmentach branży motoryzacyjnej, co ma związek z rosnącymi kosztami pracy w kraju.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *