Polacy wrócili do salonów samochodowych. Dealerzy liczą na większą sprzedaż

Badanie ruchu w salonach samochodowych, przeprowadzone na próbie blisko 300 tys. unikalnych klientów, pokazuje wyraźnie, że coraz więcej osób odwiedza wiele ww. placówek. Wyniki analizy firmy technologicznej Proxi.cloud, opublikowane przez Związek Dealerów Samochodów (ZDS), wskazują na to, że preferencje zakupowe Polaków, w przypadku tak poważnej decyzji, jaką jest wybór nowego samochodu, mogą prędko się nie zmienić. Widać również, że zainteresowanie wizytami w autoryzowanych salonach nie spada, a wręcz rośnie.

Coraz częściej słychać głosy mówiące o przeniesieniu sprzedaży samochodów do Internetu. Polscy konsumenci jednak wyraźnie szukają możliwości fizycznego kontaktu ze sprzedawcą, a co ważniejsze – z kupowanym towarem, jakim w tym przypadku jest pojazd. Analiza ZDS przedstawia porównanie wyników z I kwartału 2023 roku z danymi z analogicznego okresu 2022 roku. Ewidentnie można zaobserwować, że indywidualni klienci nie tylko pojawiają się częściej w salonach, ale także odwiedzają większą liczbę placówek.

I kwartał 2023 roku jest specyficznym okresem, jeżeli chodzi o ogólne dane sprzedażowe. Duża część osób odwiedzających salony odbiera pojazdy, które były zamawiane jeszcze w czasie kryzysu dostępności nowych pojazdów, związanego m.in. z brakiem półprzewodników na rynku. Pokazują to również dane dotyczące pierwszych rejestracji nowych samochodów w Polsce (publikowane przez Związek Dealerów Samochodów). W konsekwencji obserwowany jest duży wzrost nowych samochodów pojawiających się w CEP.

– Obecnie po raz pierwszy od trzech lat mamy do czynienia z wyprzedażami roczników. Ruch w salonach jest zatem większy w tym roku, ponieważ klienci są kuszeni obniżkami cen. Oczywiście wiele tzw. wyprzedaży polega na tym, że auto jak na razie nie drożeje, a nie tanieje. Jeśli chodzi o rozkład ruchu w ciągu roku, to pierwszy kwartał oznacza zawsze nieco mniej klientów. Ruch zaczyna się robić bezpośrednio przed wakacjami, kiedy to konsumenci poszukują pojazdów na wyjazdy. Najlepsze są jednak miesiące jesienne, co wynika z kwestii stricte podatkowych. Klienci często szukają tzw. kosztów na koniec roku, a zatem wyniki sprzedażowe w drugiej połowie roku są zawsze lepsze niż na jego początku – komentuje Paweł Tuzinek, prezes Związku Dealerów Samochodów.

Z raportu wynika również, że w pierwszym kwartale 2022 roku przeciętny klient odwiedził średnio 1,16 salonów. W analogicznym okresie w br. widzimy już wzrost, średnio dochodzący do wartości 1,33. Ta zmiana może wydawać się niewielka, jednak wskazuje ona na pojawiające się niezdecydowanie w kwestii skorzystania z usługi jednego salonu. Może to wynikać z przyczyn gospodarczych, powodujących potrzebę szerszego poznania rynku przed podjęciem decyzji, ale również może być przejawem podobieństwa ofert różnych dealerów.

Ciekawostką jest zwiększenie ruchu w salonach marek premium. Jednak nie powinno być to większym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę rekordowe udziały, jakie w ostatnim czasie ten segment notuje w Polsce. Zaskoczeniem za to może być to, że ruch w salonach w poszczególnych dniach tygodnia utrzymuje się na bardzo wyrównanym poziomie. Oscyluje wokół 17% wszystkich odwiedzających każdego dnia tygodnia, wyłączając niedziele. Z kolei rozkład ruchu w salonach ze względu na godziny pozostaje na spodziewanym poziomie. Najwięcej osób odwiedza autoryzowanych dealerów od 10:00 do 16:00.

– W czasach rosnących cen mogłoby się wydawać, że potencjalnych klientów odwiedzających salony będzie mniej. Jednak, jak wykazało badanie, możemy zaobserwować sytuację zupełnie odwrotną. Wpływ na to, że salony odwiedzane są częściej, może mieć wiele czynników, takich jak wyjście z okresu popandemicznego i kryzysu dostępności podzespołów samochodowych, niezadowalająca oferta samochodów na rynku wtórnym, a także zamieszanie w ostatnim czasie, wywołane zakazami związanymi z samochodami spalinowym – wyjaśnia Miłosz Sojka z firmy technologicznej Proxi.cloud.

I jak dodaje ekspert, pomimo tego różnice nie są duże, bo zaledwie kilku procentowe, a rynek potencjalnych klientów nowych samochodów nie jest duży w porównaniu do całej populacji. Warto zatem obserwować, jak będą prezentowały się zmiany w dalszej części 2023 r.

– Badanie pokazuje utrzymujący się od ostatniego roku trend wzrostu wizyt w salonach marek premium. Może to oznaczać, że bardzo duży skok cen samochodów klasy ekonomicznej, widoczny na przestrzeni ostatnich dwóch lat, skłania Polaków do odwiedzania salonów marek luksusowych. Różnice w kosztach zakupu nie są już tak wielkie, a klienci otrzymują dużo lepszą jakość oraz prestiż – podsumowuje ekspert z Proxi.cloud.

O rynku motoryzacji

Poza bezpośrednimi skutkami wojny, w 2022 roku rynek motoryzacyjny w Polsce może być pod wpływem wielu czynników, między innymi rosnącej inflacji, problemów podażowych czy zmian podatkowych. Ponadto branże czekają znaczne podwyżki cen samochodów i stabilizacja sprzedaży, pojawienie się nowych produktów na rynku finansowania pojazdów i spadek udziału klasycznego leasingu, a także wzrost rynku elektryków.

Wciąż utrzymują się także problemy w dostawie mikroprocesorów, dostępności magnezu, czy też zaburzeń w łańcuchu dostaw, które w ubiegłych latach przyczyniły się do utrudnień w dostępności aut.

Podwyżki cen spowodowane są przede wszystkim ograniczeniami w produkcji samochodów na całym świecie – efekt będzie jeszcze większy po zamknięciu fabryk zlokalizowanych na terenie Rosji. W Europie dodatkowym czynnikiem stymulującym wzrost cen są zaostrzające się normy emisyjne nałożone przez UE, jak również wymogi dotyczące obowiązkowego wyposażenia pojazdów w automatyczne systemy bezpieczeństwa.

Przedstawiciele firm motoryzacyjnych obecnych na polskim rynku przejawiają pesymizm oceniając zarówno obecną, jak i przyszłą sytuację branży.

Wskaźnik nastrojów menedżerów branży motoryzacyjnej wynosi 46 punktów i jest niższy aż o 23 punkty w porównaniu z wynikami badania przeprowadzonego w połowie 2021 roku. Z najnowszej edycji badania PZPM i KPMG pt. „Barometr nastrojów menedżerów firm motoryzacyjnych” wynika, że większość przedstawicieli branży nie spodziewa się zahamowania rozwoju elektromobilności – prognozując że do 2030 roku więcej niż co trzeci samochód osobowy będzie ładowany z gniazdka.

Światowy kryzys na rynku półprzewodników spowodował spadek sprzedaży w 8 na 10 firmach motoryzacyjnych działających na polskim rynku.

Główny Urząd Statystyczny podaje, że w 2020 roku w Polsce zarejestrowanych było niecałe 33 mln pojazdów samochodowych i ciągników, a także prawie 1,7 mln motocykli. To przyrost o niecały milion w przypadku pojazdów samochodowych i ciągników oraz o ponad 80 tys. motocykli w porównaniu z 2019 r.

Analiza rynku motoryzacyjnego, wykazała, że liczba zarejestrowanych samochodów osobowych wzrosła z 24,4 mln w 2019 r. do ponad 25,1 mln w 2020 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *